Niech rozsadzi mi głowę. Nie chcę. Już nie mogę. Nie mam siły. Niech The Prodigy rozsadzi mi głowę. Co tu się dzieje? Co tu się dzieje? NIE OGARNIAM. *wali głową w biurko* raz. dwa. trzy.
spada.
Między krzesłem a podłogą wszystko PO STAREMU.
Środkowy palec rozwiązuje wszystkie problemy.
Rzygam wami i pluję na was krwią.
Count to six and die.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz