piątek, 15 października 2010

Jebłam.
Pan przede mną, ten, na podwyższeniu sam się o to prosił. Wyszło idealnie. Aż za idealnie.

Jebłam
Kawiarniany szmer, dym papierosowy, tłok i muzyka.
Tak cudownie. Głowa do góry, w bok, do tyłu.
Łzy. Dużo łez.
Dlaczego?

Jebłam
Nic się nie dzieje bez przypadku. Marzyłam o tym od 10 dni.
Klimat.



Każdy może umrzeć dziś.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz